Byliśmy w Lednicy! (2.06.2018)




Widok "z nieba"




        2 czerwca 2018 roku kilkanaścioro Skautów Króla ze Szczepu nr 5 w Kudowie-Zdroju uczestniczyło w Spotkaniu Młodych na Polach Lednickich. Tegoroczny temat spotkania to zaledwie jedno słowo, ale za to jakie! "Jestem" - to imię Boga, ale to również nasza odpowiedź na zaproszenie Boga, któe kieruje do każdego z nas; zaproszenie do relacji, do rozmów, do przebywania z sobą. My na to pytanie odpowiedzieliśmy: jestem! I nie dość, że tego nie żałujemy, to już planujemy podobny wyjazd w następnym roku. Ale za nim to się stanie chcemy przyjąć dar tegorocznego spotkania, rozpakować go i ucieszyć się nim. Pragniemy także, aby to spotkanie wydało konkretny owoc w naszym życiu.
Przygotowania
        Przygotowanie to niesamowity etap, który może wydłużyć przeżywanie danego wydarzenia w naszym życiu i to znacząco, My już ponad miesiąc temu rozpoczęliśmy przygotowania do wyjazdu na Spotknie Młodych w Lednicy: przygotowywaliśmy plakaty "Jestem" realizując w ten sposób I Krok ku Lednicy, pisaliśmy (niektórzy) listy z dobrym słowem - zarówno ludzkim jak i Bożym, czy słuchaliśmy i próbowaiśmy śpiewać hymn tegorocznego spotkania. To wszystko pomogło nam powoli ale skutecznie wejść w temat i głębię tego spotkania i przeżyć je lepiej. Wiedzieliśmy, że chodzi o spotkanie naszego "Jestem" z "JESTEM", który trwa od wieków, który sam o sobie mówi "Ja Jestem".
Hymn 2018 (posłuchaj)
        "Pan mówi Ja Jestem, Drogą, Prawdą, Życiem; Świata Odkupiciel!" Tymi słowami zaczyna się hymn Spotkania Młodych Lednica 2018. Ale nie kończy się na doświadczeniu tego jaki jest Bóg; hymn zmierza w kierunku modlitwy o odwagę, "aby dziś stać się darem", "być pociszeniem dla strapionych i tych co stracili wiarę", "poruszyć świat, dawać pokój i nadzieję". Hymn 2018, który wiele razy śpiewaliśmy w czasie minionej soboty był skrótem całego spotkania, a zarazem pozwalał wchodzić w kolejne etapy scenariusza przygotowanego przez organizatorów. Śpiewając ten hymn możemy wyznawać to, Kim dla nas jest Bóg. Chcemy stawać się darem, chcemy nieść Ewangelię. Ale najpierw musimy nią żyć... A to najpierw przemienia nas.
Symbole lednickie - zwierciadło prawdziwego spojrzenia
        Jak patrzy na nas Jezus? Dobrze. Błogosławi nam. Spojrzenie Jezusa - to prawdziwe spojrzenie zawsze przynosi dobre słowo, a dobre słowo przynosi dobre owoce. Lednica opowiedziała nam o tym, jak patrzy na nas Bóg. O tym, że "drodzy  jesteśmy w Jego oczach". A przecież nie ma ważniejszego spojrzenia na świecie niż spojrzenie Jezusa. W blask, w światło tego spojrzenia chcemy wchodzić jak najczęściej. Pragniemy w nim trwać nieusatnnie. Abyśmy nigdy nie zapomnieli jak bardzo cenni jesteśmy i za jaką cenę (najwyższą) zostaliśmy wykupieni. Błogosławione są nasze oczy, uszy, usta, ręce, całe ciało. Te niektóre części ciała w czasie spotkania błogosławiliśmy, czyniliśmy na nich znak krzyża. Prawdziwe spojrzenie - zaczyna się od spojrzenia Jezusa na mnie. A następnie my mamy patrzeć tym prawdziwym spojrzeniem na innych, na wszystkich. 
Symbole lednickie - obmycie nóg
       O co chodzi w tym geście? (Transmisja - część 2, 2:26:20). Bez pośpiechu. Przypominając sobie moment, kiedy Jezus mi usłużył, kiedy umył mi nogi, kiedy Jezus mnie wywyższa. Może to być wspomnienie ostatniej spowiedzi. Kluczowe jest zrozumienie tego, że Jezus mi umywa nogi. Jezus chce mi usłużyć. Bp Ryś mowił, że ważniejsze jest dać sobie umyć nogi. B Jezus pochyla się nade mną i tąmiłością mogę kochać innych. W prawdzie wykonać ten gest, tzn. w prawdzie miłości. I obmywaliśmy sobie stopy: żony mężom, męzowie żonom. Dzieci ojcom, ojcowie dzieciom. Matki córkom. Sąsiadki sąsiadkom. Przyjaciółki przyjaciółkom. Obmywaliśmy się nazwajem. Niektórzy płAkali. Innych po prostu ściskało gardło, z trudem, ale ukrywali łzy, które gdzieś tam po ściance gardła spływały. Śpiewaliśmy "niech miłość Twa, jak ognia żar, niech miłość Twa zapłonie w nas" i  czyniliśmy to samo co Jezus. Chcemy ten moment przenieść do codzienności. Chcemy tak żyć, jak Jezus nam wskazał w Wieczerniku, jak "ćwiczyliśmy" w Lednicy. Nie chcemy już więcej udawać. Chcemy kochać. Ja chcę kochać. Przez służbę...
Kazanie Bp Rysia
      Bp mówił o patrzeniu sercem. I o postawieniu człowieka na pierwszym miejscu. Na początku to siędziwne wydawało: uzdrowienie człowieka z uschniętą ręką. "Wyciągnij rękę" - dawaj, jak mówią ojcowie Kościoła. Bóg wyciągając rękę karmi nas do syta. Karmi nas sobą. My mamy tak samo. Dawać, a będziemy uzdrawiani. To w wierze jest ważne. Dla Boga ja jestem najważniejszy, nawet wtedy, kiedy mam uschniętą rękę. Jak ją uzdrowi, to będę mógł chodzić i dawać. Bez uzzdrowienia będę mógł tylko żebrać i budzić u innych litość. Moje jestem jest najważniejsze w Kościele.
Modlitwa nowych narodzin
       Wiele łask i miłości Bożej doświadczyliśmy w trakcie modlitwy za siebie nawzajem w małych grupkach. Gdzie dwóch lub trzech. Uwielbialiśmy, prosiliśmy o nowe narodziny, o nowe siły i o dar służby. Wspólnie. W małych grupkach - podbnie jak w zastępach w czasie zbiórek skautowych.
Najważniejsze sprawy dzieją się w ciszy
       Zarówno w trakcie całego spotkania, kiedy to w namioce Adoracji mogliśmy spotkać się z Chrystusem, porozmawiać, po prostu być razem, tak i na końcu spotkania przy Bramie Rybie adorowaliśy Jezusa a potem wybieraliśmy Go na swojgo Króla. Pomagała cisza. Choć nie była ona całkowita; wypełniało ją delikatne towarzyszene instrumentow smyczkowych. A Jezus był - trwał w cichej, cierpliwej obecności. W obecności, która Jemu nic nie przydaje. Jest jednak potrzebna nam. I na końcu błogosławił. Zostawiał siebie, rozdwał, pomnażał. Czynił cuda.
Po Lednicy
         Z Pól Lednickich wyjeżdżaliśmy z wielką radością i z całkiem sporą dawką przemyśleń. Tyle symboli, wydarzeń, modlitwy. Po co? Po to, aby zbliżyć się do Chrystusa, aby bardziej Go poznać, aby w spoósb bardziej pełny dać prowadzić sięDuchowi Świętemu. Pola Lednickie to prawdziwy Campus Fidei (Pole Wiary). To miejsce i ten czas musi przynieść owoce, bo zasiew został uczyniony. Najważniejszym zasiewem, jaki padł na glebę naszych serc jest Słowo Boże głoszone z mocą. Eucharystia przeżywana uroczyście. Modlitwa tańcem, ze wzniesionymi dłońmi, angażująca całego człowieka. Chcemy "po lednicku" żyć na codzień. 

dh Jarosław Komorowski



Komentarze