Miód i szarańcza. Tak. Jedliśmy to samo co Jan Chrzciciel! Ale o ile miód był miodem, to na szczęście instruktorzy i rodzice nie byli okrutni i nie namawiali nikogo do jedzenia prawdziwych robaków. Ale nie o jedzenie tego samego co Jan Chrzciciel chodziło. Chodziło o poznanie jego osoby i choćby małego wycinka powołania.
c.d.n.
Komentarze
Prześlij komentarz